Ahaaaa... i wystarczy spłukać wodą tą felgę i nałożyć wosk i gotowe ? No klasa Ja myślałem że żeby wosk się na niej długo trzymał to trzeba najpierw zdjąć koło, zdeironizować, oczyścić ze smoły, wyglinkować a następnie nałożyć wosk. Psiknięcie deironizerem zajmuje 5 sekund na koło ale rozumiem że dalej będziesz się upierał że jak raz się poświęci parę godzin to później jest już z górki
Łódź - to wiele wyjaśnia dziura na dziurze lub koleina na koleinie. Rozpędzić się nie da -> hamulce nie mają co robić, to i felgi czyste
Trochę żart, ale tylko trochę - generalnie im lepsze klocki, tym bardziej agresywny pył i jest go więcej, im więcej hamowań tym cieplej (ba gorąco i to tak naprawdę gorąco) i woski spłyną lub wyparują, a pył/brud się jakoś lepiej trzyma. Woskowanie felg to najbardziej chyba upierdliwa i nudna czynność detailerska, brrr... zdarzało mi się przed odstawieniem na kołek na zimę/lato kompletu. Faktycznie na jakiś czas starcza, ale przy trybie "turlam się" i klockach zupełnie cywilnych.
Coś mocniejszego i sens mycia ucieka, a co dopiero jeszcze woskowania (pasowałoby wyglinkować jeszcze przed tym, bo nawbijanego asfaltu i drobin z klocków itp. masa przecież).
Jedna z syzyfowych prac. Do tego aby hamulce działały należycie, powinno się po myciu trochę auto przegonić i pohamować do ich rozghrzania - odparowania resztek wody . Więc już po czystości. No chyba że zdejmujemy felgi do mycia / woskowania, ale ...
Zaleta niemycia felg zbyt częstego za to jest urozmaicenie - jakiś czas mamy w kolorze lakieru, a później coraz bardziej grafitowe, odmiana zawsze zdrowa i wskazana jest
zdejmować nie ma potrzeby - zawsze wybieram felgi które mają otwory umożliwiające wsadzenie łapy do środka
...
Teraz w okresie zimowym to jakaś masakra. U was też aluski tak szybko tracą swój błysk po wyczyszczeniu. Nie wiem z czego to wynika - na drogach jest tyle syfku który powoduje, że aluski tracą jesienią/zimą swój blask?
Możliwości masz co najmniej kilka. Możesz zastosować jeden z domowych sposobów. Np usunięcie brudu z felg przy pomocy jakiegoś płynu do mycia naczyń, które to zawierają przecież enzymy rozpuszczające tłuszcz. Można również zastosować jeden z licznie dostępnych środków do pielęgnacji metali, chromów itd.
Ich specyfikację można znaleźć np tutaj: https://sklep.car-spa.pl/pielegnacja-metali-i-chromow
wracam do tematu - dla przypomnienia - koła mam od nowości, zawsze zabezpieczone C476s własnoręcznie, nigdy nie widziały kwasu ani myjni - tylko własnoręcznie
aktualnie lato zdjęte po sezonie i przygotowane do odstawienia na zimę - spłukane karcherem, później przetarte wilgotną ścierką i mikrofibrą, na to wosk C476s
- jak to wygląda można zobaczyć niżej (jest to koło przednie), brak jakichkolwiek wżerów i uszkodzeń lakieru od agresywnej chemii - można? można
w trakcie sezonu letniego koła są zawsze myte także od środka, zawsze wycierane do sucha, woskowane raz na 2 miesiące
...