Dzisiaj w nocy mega mocno padało.. wchodze rano do auta a tam 2cm wody z przodu
szybko do garazu -> diagnoza -> zapchane ujście wody z podszybia .. cały ten gumowy lejek (Ci co to czyścili wiedzą o co chodzi) zapchany papką z liści i wszystkiego co sie kiedys unosiło w powietrzu i tylko czekało żeby "wpaść" do AR.. wyjąłem go, wyczyściłem i wsadziłem (wyjąć jest zdecydowanie lepiej niż włożyć go tam z powrotem
.. stjuningowałem go troche powiekszając otwór przez który wydostaje się woda - standardowo jest tak zrobione ze chyba za zadanie ma "nieprzepuszczanie" niczego poza wodą .. )
mam
pytanie .. gdzie jeszcze znajdują się kanały gdzie woda ucieka? znalazłem tylko ten jeden kanał po środku podszybia obok wentylatora.. (może jakieś foto?)
drugi etap -> suszenie.. wytarłem wszystko jak tylko mogłem najlepiej, zrobiłem dziurki w korkach na podłodze (dziurkami sporo wody się wylało), podniosłem dywan od strony pasazera (u kierowcy było w miare sucho) i teraz sie suszy.. przejechałem dzisiaj 200km z otwartymi oknami i ogrzewaniem na nogi
pytanie 2 - koniecznym jest wyjąć wszystko z środka (fotele, dywan, tunel) i wysuszyć? czy może wilgoć sama sobie "pójdzie"??
dobra rada.. czyście czasem te kanały bo gdy będą zapchane zrobi się problem :|