Witam koleżanki i koledzy.
Wczoraj pojawił się w mojej V6 dizwny objaw, a mianowicie podszas ostrego wyprzedzania Alfa zaczeła pogwizdywać jakby miała turbo. Dokładnie wygląda to tak że jak jadę ze stałą przędkością (nie dodaje ostro gazu) to jest cisza i spokój. Jak dodam gazu to pojawia się świst silnika po stronie pasażera. Jak odpuszczę gaz to gwizd cichnie mimo że obroty się nie zmieniają. Brzmi to trochę jak turbo - świst wzrasta jakby sie napompowywał, i kończy się tak jakby miał blowoff'a. Świsty pojawiają się dopiero gdzieś od 3000 obrotów i są ewidętnie związane z obrotami silnika, nie z prędkością. Ewidentnie jest to też związane z obciżeniem silnika lub też stopniem uchylenia przepustnicy, a nie z samą prędkością obrotową
obsłuchanie silnika pod maską na parkingu nic nie daje, mam nawet wrażenie jakby pracował spokojniej niż wcześniej. Przełączanie gaz / benzyna także nic nie zmienia. Auto pali na dotyk.
Podejżewam lewe powietrze ale nie jestem w stanie zlokalizowac przecieku - no i dlaczego pojawia sie od obciążeniem i dlaczego po prawej stronie (przeciez tam nic nie ma związanego z powetrzem co by mogło przeciekać) wydech też wydaje się być ok, bo nic nie pierdzi.
Co do ostatniej historii serwisowej, to jakieś 5tys. km temu był zrobiony rozrząd z pompą wody, a 2tys. temu sprzęgło + piasty przednich kół.
nie mam już za bardoz pomysłu co to może tak mi pogwizdywać.
może macie jakieśdoświadczenia/sugestie co do lokalizacji tej usterki?
pzdr
Szymon