Zamarznięte paliwo, czy jakaś większa awaria??

[Klejek]

A ja nie leje żadnych uszlachetniaczy i też nie mam żadnych problemów z odpalaniem auta w zimie. Żadne placebo na dobry sen nie jest mi potrzebne.

ja do dzisiaj też nie lałem i zawsze wszystko było ok...w zeszłym roku jak było po -25 podchodziłem i odpalałem za pierwszym razem bez problemów. "Uszlachetniacz" wleje 20 zł to nie majątek ,a może pomoże Kolega też mi radził denaturat, bo spirytus zawiera i może da rade...a jeszcze jedno, jak tak dzisiaj próbowałem odpalić to za którymś razem z kolei(może ze 20,albo i więcej nie wiem bo wkur...ny już byłem) jak już zgasł samochód to mrugała mi kontrolka od świec i komunikat wyskakiwał "Pre-heating glew plugs not avaliable" po tym przestałem już próbować i dałem sobie spokój. Czytałem kiedyś, że ten komunikat może sie pojawić jak już akumulator jest słaby...dobrze myśle??

[chrisdelarosa]

nie znam się aż tak dobrze ale czytałem, że układ common rail jest tak czuły, że można sobie narobić niezłego bałaganu wlewając denaturat...

[Jony88]

[QUOTE=chrisdelarosa;777531]nie znam się aż tak dobrze ale czytałem, że układ ż
Można można a życzliwi koledzy sugerowali dolać nawet benzyny :d to nie Ursus C-330,że pojedzie na wszystkim.

[Klejek]

benzyne sobie już darowałem, a denaturat po tym co przeczytałem raczej też...wiec pozostaje mi ciepły garaż...albo czekać wiosny hehehe

[kylo1986]

Teoretycznie paliwo powinno być dobre Orlen od listopada serwuje paliwko z temperaturą blokowania filtra -28, a krzepnięcia -10 z tym że to teoria (często i gęsto ORLEN przycina w h... ale inni wcale lepsi nie są mógłbym się o tym rozpisać ale kiedyś coś podpisałem w firmie) i granicą jest -10 gdzie od tej temperatury idzie mieszanka arktyczna i już jest na stacjach które mają szybki przepał.

[Sprotek]

ja do dzisiaj też nie lałem i zawsze wszystko było ok...w zeszłym roku jak było po -25 podchodziłem i odpalałem za pierwszym razem bez problemów.

Właśnie dlatego lepiej najpierw zdiagnozować usterkę i ją wyeliminować niż bez żadnych podstaw tak na wszelki wypadek a nóż pomorze lać w zbiornik co popadnie. Bo skoro auto zapala i po chwili gaśnie to znaczy, że paliwo dostaje a może być problem z powietrzem a raczej jego brakiem tak jak już wcześniej pisałem. Wilgotne powietrze i mróz może powodować skraplanie się wilgoci w intercolerze i jej zamarznięcie i zablokowanie przepływu powietrza.

[Domino]

Miałem podobny przypadek ubiegłej zimy. Alfa stałą tylko kilka godzin na mrozie i dość silnym wietrze. Tyle wystarczyło. Z paliwa wytrąciła się parafina. Złapało najprawdopodobniej na przewodach paliwowych i było po jeździe. Pomogło jej kilka godzin w ciepłym garażu. Od tego czasu leje diesel skydd i nie ma problemu z odpaleniem. Paliwo które mi przymarzło to była verva!!!

[DamianS]

( ja właśnie leję http://allegro.pl/oryginalny-black-a...027803638.html .

Zdecydowanie najlepszy na rynku środek przeciwdziałający wytrącaniu się parafiny z paliwa. Polecam.
Żadnych benzyn czy denaturatów do JTDM! Jeśli auto zamarznie trzeba je przeholować do ogrzewanego pomieszczenia i zostawić aż odpuści.

Dodatek do diesla należy stosować PRZED a nie jak juz paliwo zamarznie. Musi się wymieszać z ON.
Jeśli przyjdą mrozy po 20-25 stopni to mozecie mieć problemy z paliwem , wspomaganiem , sprzęgłem. Ekstremalne temperatury to test dla wielu podzespołów.

[Klejek]

no moja alfa stała w sumie całą środową noc i cały czwartek, a dziś rano kaplica. Po weekendzie wracam do niej i muszę jakoś z nią zawalczyć. Będę musiał szukać życzliwych ludzi z ciepłym garażem w Mińsku, bo cokolwiek działać teraz na dworzu to jakoś mi się nie uśmiecha...:/

[karmal]

A ja nie leje żadnych uszlachetniaczy i też nie mam żadnych problemów z odpalaniem auta w zimie. Żadne placebo na dobry sen nie jest mi potrzebne.

To nie jest placebo. Widać musisz się przekonać na własnej skórze.