Cześć, może ktoś mi coś podpowie. Mam spidera 97. Mam problem który przejawia się tym ze falują obroty, spada moc i nie chodzi na wszystkie gary. Objawy zaczęły się pojawiać stopniowo i występują nieregularnie. Wszytko odkąd wymieniłem rozrząd ze świecami (jakieś tanie boschowskie, niby dedykowane ale nic polecanego na forum). Kiedy silnik zaczął się dusić częściej, wymieniłem kable na nowe dedykowane NGK. Auto zauważalnie zrobiło się żwawsze, problem ustał, ale po kilku dniach wrócił. Wymieniłem kilka dni temu świece na platyny NGK, rowniez dedykowane i polecane na forum, silnik chodził już naprawde wspaniale, równo jak zegarek i po kilku dniach (wczoraj) zaczął znów świrować. Już mniej agresywnie ale faluje, przerywa itp. Dodam ze potrafi to ustąpić. I za każdym razem poprawia się ( może to przypadek) właśnie jak grzebałem przy kablach, świecach. Kolezka sugeruje ze może to być cewka zapłonowa. Miał ktoś tak kiedyś? Myslalem aby przeczyścić przepływomierz, ale miałem w poprzedniej gtv z nim problem i to było raczej jakby szarpanie a tutaj rwie, dusi, muszę przygazować do bardzo wysokich obrotów żeby „zaskoczył” i pomaga, nie zawsze ale daje zazwyczaj radę. Zauważyłem, ze mam to na niskich obrotach i (być może mi się wydaje) jak jest mglisto i wilgotno. Dodam jeszcze, ze przy wymianie świec zauważyłem ze na dwóch pierwszych z prawej, było trochę oleju, przecieka tam niewiele uszczelka pokrywy, wymienie to przy okazji, ale raczej nie stawiałbym ze to przez to, chyba ze ktoś mnie poprawi. Probowal mi kolega podpiąć pod kompa, ale wywalało nam regularnie problem z połączeniem. Być może to z naszej winy, coś zle robimy bo nie do końca kumam, pisze a propo jakby ktoś napisal ze od tego powinienem wyjść. Dzieki z góry za wszelką pomoc.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk