Siema.
Koledzy mam problem. Otóż jakieś 2000km temu wymieniałem komplet sprzęgła wraz z dwumasą i wysprzęglikiem.
Po odebraniu auta z warsztatu oczywiście była bajka (patrząc przez pryzmat tego co było wcześniej, a wcześniej był dramat).
Teraz, im dłużej jeżdżę, tym bardziej zaczynam się martwić czy aby na pewno jest wszystko ok.
Objaw wygląda w ten sposób, że podczas zmiany biegów na wyższych obrotach, lub podczas jazdy, czuję mrowienie na pedale sprzęgła, szczególnie w dolnym położeniu. Mrowienie ewidentnie pochodzi od silnika bo gdy wcisnę sprzęgło i nie wrzucę kolejnego biegu tylko poczekam aż obroty spadną, mrowienie ustaje. Trwa gdzieś tak do 2 tys obr. Dodatkowo czuję takie jakby "chrobotanie/tarcie/skrzypienie" na samym pedale i mam wrażenie, że przy dolnym położeniu ciężej się go wciska. Co najciekawsze, stojąc na postoju z odpalonym silnikiem, takich objawów w ogóle nie ma.. Sprzęgło chodzi płynnie i lekko. Jak tylko ruszę, mam wrażenie, że właśnie sam pedał chodzi ciężko, nierównomiernie i w dodatku czuje mrowienie.
Co to może być? Od czego zacząć?