Jadąc do pracy jechałem z 60-70 km/h, czwarty bieg i nagle coś puknęło i obroty w góre i w ogóle auto nie ma siły jechać straciło moc.
Stanąłem na pobocze, wrzucam jedynke puszczam sprzęgło zgrzyty w skrzyni, dwojkę zgrzyty itd, samochód nie jedzie.
Przeguby, pół osie wszystko okej.
No sprzęgło chyba też okej skoro biegi moge wrzucic ( wszystkie)