Witam. Nabyłem auto z padniętym termostatem i tak jeździłem od Lipca. Tzn. termostat był cały czas otwarty,głupio się przyznać ale nie zczaiłem się że termo do wymiany bo myślałem że robię za krótkie przeloty i silnik nie nabiera temperatury roboczej. Przyszły chłodniejsze dni i wymieniłem termostat.. i teraz proszę o odpowiedź na nurtujące mnie pytanie.
Do czasu wymiany termostatu chlała olej jak szalona..po wymianie ubytek jest ledwo widoczny czy to możliwe?
Z góry dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam