Witam wszystkich.
Po raz kolejny proszę o pomoc w rozwiązaniu problemów z moją Alfa.
Od jakiegoś czasu mam problemy z rozrusznikiem. Jak silnik mam zimny, problemu nie ma, badź występuje sporadycznie. Natomiast na gorącym silniku:
Wkładam klucz.
Kontrolki się normalnie zapalają.
normalnie gasna.
Naciskam przycisk start.
Rozrusznik zaczyna kręcić silnikiem przez ułamek sekundy po czym zostaje odłączony od korony i radośnie kręci się luzem.
I tak do usranej śmierci. Naciśnięcie przycisku, szrpnięcie silnikiem, łłiiiiii (rozrusznik bez obciążenia). I jeszcze. I jeszcze. Do skutku, w końcu na tyle długo rozrusznik jest "spięty" z silnikiem że zapala.
Rozumiem że bendiks samoistnie cofa się zaraz po załączeniu. Czyli rozebrać, wyczyścić styki, elektromagnes, przesmarować...
I pytanie właściwe - czy coś mnie tam może zaskoczyć? Czy bendiks /elektromagnes jest czymś sterowany czy konstrukcja i działanie jest jak rozrusznika od malucha? Czyli naciskam przycisk, elektromagnes wyrzuca bendiks zazębiając go z koroną i jednocześnie zwierają się styki zasilające rozrusznik i rozrusznik kręci silnikiem. A co powoduje cofnięcie się bendiksa? Puszczenie przycisku? Fakt uruchomienia silnika?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam
Przemek.
Asus z Androidem - czasem brak ągonków