Witam odkąd leje Verve do swojego 1.9 JTD 110KM ("przelałem" około 150 litrów ON VERVA) z każdym tankowaniem przybywa dymu . IC , dolot szczelny żadnych błędów przepływka w normie . Przy jeżdżeniu na ON EKO rano po postoju wtryski klepały silnik głośno pracował nie było dymu , na vervie silnik ciszej chodzi ale od niskich obrotów 1200 i w góre jak się mocniej przyśpieszy to kurde robi się coś takiego jak w tym tdi : https://www.youtube.com/watch?v=Ifp27g2JoqE (na "luzie" mogę go kręcić jak wysoko chce ale dymu nie ma) . Co to paliwo w sobie zawiera że tak się dzieje ? Dodam że kiedyś po wlaniu 30 litrów Shela VPower+ nie było tego co na vervie silnik chodził jakby jeszcze ciszej. Lałbym shela ale do najbliższej stacji mam 35 km. Co do "modów" w silniku to nie mam kata i mam zaślepiony EGR.
Teraz taki problem z wycieraczkami , Po wymianie silniczka wszystko ładnie pięknie cicho , nic się nie zacina nic nie hałasuje w deszczu dwa dni pojeździłem dzisiaj rano odpalam berlinę poczekałem chwilę niech się olej rozrusza i po chwili wycieraczki się włączają . Manetka od wycieraczek na pozycje WYŁ. a to dalej "macha" . Cały czas systematycznie bez przerwy . Po przerzuceniu manetki na sam dół reagują na prędkość . Pozycja Wył dalej macha . Jedyny sposób to wyjęcie bezpiecznika . Po dojechaniu do Bydgoszczy znowu włożyłem bezpiecznik i było ok ale po odpaleniu znowu zaczął się cyrk .odpływy (chyba odpływy) w podszybiu czyściłem przy wymianie silniczka bo było trochę liści itd. Z góry dzięki za odp.