Troche ponad rok temu Alfa mi zastrajkowała i parę dni minęło zanim doszedłem o co biega. Mianowicie jednocześnie zacięła się pompa paliwowa i padł przekaźnik jej sterowania. Zanim odnalazłem te dwie usterki trochę musiałem się pomęczyć. Teraz przestała mi palić na benzynie. I okazuje się, że komputer nie steruje pompą paliwa a pompa nawet po podaniu napięcia nie rusza. Znów dwie usterki na raz, które znacznie utrudniają diagnozę. Żeby dodać smaczku to wspomnę tylko o tym, że awaria wystąpiła dzień przed wyjazdem po nowy samochód. Ostatnia trasa w jaką zawiozła mnie Bella to wyjazd po nowy nabytek. I tak stoi od tygodnia aż w końcu dziś wziąłem się za nią by odkryć jej kaprysy. Powiedziałem dość, w planach było przejeździć nią jeszcze zimę ale jak nie chce to nie będę jej zmuszał. Pozbywam się jej, jakby ktoś był chętny to sprzedaję na części. Może i ma duszę ale ja nie mam cierpliwości.